wtorek, 22 października 2013

Pieczątki

W końcu udało mi się zrealizować od dawna siedzący mi w głowie pomysł! Zrobiłam własne pieczątki :)

Po kolei co i jak:
Wybrałam lubianą, ale dość prostą czcionkę. Wydrukowałam cały alfabet, cyfry i znaki tylko jako kontury na papierze samoprzylepnym. Przykleiłam paski z literami do cienkiej pianki PCV (format a4 ok. 3zł w sklepie plastycznym)
Wszystko wycięłam.

Wybrałam nakrętki po mleku, bo są większe od tych po napojach. Tylko znaki są na napojówkach. Użyłam kleju Vicol, aby pianki nakleić na nakrętki.
  
Trzeba pamiętać aby były odwrotnie, jakby prawą stroną przyklejone a lewą widać, żeby dobrze się odbijały.


Przygotowałam poduszeczkę z tuszem. Obecnie mam niebieski tusz.
Chwilę odczekałam, aby klej wysechł i sprawdziłam jak wszystko działa i voila! 

Jak Wam się podoba?

Czeka mnie jeszcze mały alfabet, ale to już nie dzisiaj. Mam też naklejki z pianek, z których też zrobię pieczątki. I w ogóle to uwielbiam pieczątki :P

Pozdrawiam!

poniedziałek, 21 października 2013

Upiór w operze

W poprzednim poście zapowiedziałam, że coś się wydarzy :) Mianowicie z moim Karolem, jego bratem i bratową wybraliśmy się na musical "Upiór w operze", który jest w Białymstoku wystawiany od jakiegoś czasu w jeszcze nowej Operze Podlaskiej.
Na upiorze byłam już parę lat temu w Warszawie w Teatrze Roma, ale na szczęście mało z niego pamiętałam, bo wczoraj całą akcję przedstawienia mogłam przeżyć na nowo. Nie mogę powiedzieć, że jestem mega zachwycona, ale bardzo mi się podobało. Aktorzy świetni, szczególnie główna niepozorna aktorka, która swoim głosem zaczarowała chyba wszystkich na widowni. A upiór dostarczył efektów specjalnych. Polecam wybrać się na ten musical. Warto przenieść się do miejsc, sukienek, fryzur jak z jakiejś bajki o księżniczkach.

Najbardziej z całego upiora podobała mi się scena rozpoczęcia balu z piosenką "Maskarada" gdzie wystąpiło dużo aktorów. To było mega!
Nie jest to moje nagranie, źródło: http://www.youtube.com/watch?v=_B2jQIUSIko

Siedzieliśmy w 7 rzędzie, więc widok na scenę był wręcz doskonały, gdyby tylko nie głowa kobiety przez którą ja musiałam się przechylać. Chyba projektanci widowni nie pomyśleli o tym aby fotele ustawić nie jeden za drugim a na przemian. 

Całość oceniam bardzo pozytywnie. Polecam "Upiora w operze"!

O białostockim musicalu można poczytać tutaj: http://www.oifp.eu/pl/2013-02-13-15-10-03/upior-w-operze.html 

sobota, 19 października 2013

Wczorajsze zdobycze

Hej!
Wczorajszy dzień był dość leniwy, ale i owocny. Kiedy wreszcie zebrałam się aby wyjść z domu i zrobić to co zaplanowałam, kurier dostarczył mi przesyłkę, o której już zdążyłam zapomnieć. Parę tygodni temu znalazłam w necie informacje, że można zamówić za darmo ciekawą grę edukacyjną "Znaj Znak" wydaną przez Instytut Pamięci Narodowej.

Wszystkie elementy gry

Ale żeby ją zamówić trzeba spełniać pewne kryteria. Z racji tego, że działam w pewnej organizacji pozarządowej (o której jeszcze będę pisać) i wykorzystam to w pracy z młodzieżą, mogłam sobie na to pozwolić. Na razie z grubsza przejrzałam zawartość ciężkiego pudełka i czekam na okazję aby wykorzystać grę z rodziną lub znajomymi :) Niby historii uczymy się w szkole przez parę ładnych lat, ale po chwili z tymi "znakami" wiem, że na lekcjach moglibyśmy o historii Polski dowiedzieć się duuużo więcej. Szersza "recenzja" jak dobrze ją przetestuję.
Więcej o grze i zamówieniach: http://znajznak.pl/

Po wrażeniach związanych z przesyłką, pojechałam do hurtowni papierniczej, aby zrobić dawno odwlekane zakupy.


Materiały kreatywne - zainspirowana domowymi dziełami, których wyszukuje w Internecie, postanowiłam, że też popróbuje swoich sił np. przy kartkach na różne okazje, a równocześnie to wszystko też jest związane z moją pracą z dziećmi :) Mam w głowie pełno projektów plastyczno-papierniczych, a na pulpicie folder "Zdjęcia z pomysłami", więc w końcu chcę to zrealizować, i pewnie będę dzielić się tym też tutaj.

A dziś na zajęciach posłuchałam ciekawych informacji o prawie pracy i zagrożeniach w środowisku pracy. Nie trudno się domyślić, uczę się zaocznie. Zaraz zabieram się za kończenie mojej pracy licencjackiej :)

A już jutro...

źródło

czwartek, 17 października 2013

Po raz pierwszy...

... tutaj. Jako młoda nastolatka miałam swój mały świat w Internecie, ale kiedy to było. Teraz moda na blogowanie powróciła, a wraz z nią moje chęci na podzielenie się swoim życiem. A życie mam złożone z dość różnych elementów, które chcę pokazać w ciekawy sposób.
Jak już się odważyłam mieć coś swojego w "internetach" to wypada się przedstawić. Jestem Magda i od urodzenia mieszkam w Białymstoku. Mam: (jeszcze przez równo 2 miesiące) 21 lat, młodszą siostrę, przerwę w studiowaniu, milion pomysłów w głowie, duszę romantyczki i wiele, wiele chęci na nowe doświadczenia :)  Na co dzień łapię się różnych rzeczy i o tym będę pisać.
A nazwa bloga? Ciągle coś zapisuję na karteczkach lub w zeszytach i nigdy nie miałam "pseudo", wszyscy mówią mi po imieniu :)

Miłego wieczoru!